"Bańka"
Cała sytuacja z Paradą Równości w Białymstoku jest tak absurdalna, że nie mogę jej opisać w normalny sposób, więc proszę wyobraź sobie, że jest grupa Tęczowych kucharzy. Kucharze ci gotują w inny sposób niż większość społeczeństwa, co nie podoba się szczególnie Białym kucharzom. Do tego stopnia, że mają na ich punkcie obsesje i są gotowi im grozić, pluć i rzucać w ich stronę czymkolwiek się da. Tęczowi kucharze wiedzą o tej desaprobacie, mimo to wychodzą na marsz z kawką, śmieją się i bawią w swojej bańce, gdy kordony policji wokół nich muszą niedelikatnie użerać się z Białymi kucharzami. Ci za to nie mogą sobie wyobrazić, że ktoś ma inny pomysł na swoje dania niż oni i doprowadza ich to do tak gorącej nienawiści, że gdyby postawić na nich czajnik - po kilku sekundach można byłoby zaparzyć sobie herbatkę. W coraz większą ilość Tęczowych kucharzy trafiają butelki lub petardy, mimo to nie chcą przyjąć do wiadomości, że ich przepis na manifestację nie daję pożądanych efektów - przez chwilę bolało, ale przecież jest super zabawa. Z tego wszystkiego cieszą tylko właściciele zwaśnionych restauracji, bo jeśli są ludzie którzy nie pójdą do lokalu z tamtymi kucharzami, to znaczy, że przyjdą do tamtych, a to oznacza jakikolwiek zysk, który zwalnia z pytania co zrobić by każdy mógł sobie biesiadować w spokoju.














